Któregoś dnia odwiedził mnie Mario. Od razu, na powitanie oświadczył mi że przechodzi do Bayernu Monachium.! Bayernu Monachium, największego rywala Borussi w bundeslidze. Tłumaczył się, że to dla niego ogromna szansa, inwestycja na przyszłość, że w Monachium będzie mógł rozwijać swoje umiejętności. Jakby Borussia nie mogła mu tego zapewnić.! Nie mogłam tego słuchać i wyprosiłam go z mieszkania.
Jak zaczyna się układać, coś zawsze musi się spierdolić. Poczułam się zdradzona, jako kibic Borussen a zwłaszcza jako dziewczyna Mario. Mimo licznych telefonów, wiadomości, kolejnych wyjaśnień nie potrafiłam mu wybaczyć. W sumie, nie tylko ja. Kibice palili jego koszulki, wyrzucali je... Marco wiele razy prosił mnie abym z nim chociaż porozmawiała, odebrała choć jeden telefon, ale ja po prostu nie potrafiłam spojrzeć mu w oczy.
Zastanawiacie się co u Weroniki.? Ma się dobrze, jeśli można tak nazwać osobę która pochowała własnych rodziców. Jej związek z Marco rozkwita. Są szczęśliwą parą.
Zadomowiłyśmy się w Dortmundzie. Chodzimy razem do szkoły i z dnia na dzień jest lepiej. Ja przyzwyczajam się do braku obecności Mario a Wera rodziców. Jedno jest pewne, na zawsze w naszych sercach pozostaną osoby, które straciłyśmy.
***************
no i w końcu dodałam epilog.
Przepraszam, jeśli kogoś zawiodłam, ale nie jestem w stanie napisać żadnego rozdziału.
Przepraszam również za nieskończone wątki, ten z Nat i inne.
To co napisałam tam na górze, to są moje odczucia i wyjaśnienia dla was dlaczego już zakończyłam.Mam nadzieje, że mi wybaczycie.
A teraz chciałabym podziękować każdej osobie, która odwiedzała mojego, pożal sie Boże, bloga. Za cierpliwość w wyczekiwaniu na rozdziały, a musiałyście mieć jej bardzo dużo, za 15 tyś wejść ♥, za każdy komentarz, za nominacje do Liebster Awadrs i za wszystkie inne sprawy, które nie przychodzą mi teraz do głowy.
Jesteście najlepsze.!!!! :) ♥♥
Strasznie tęsknię... ;_;
Żegnajcie. Być może do napisania :*
Przepraszam również za nieskończone wątki, ten z Nat i inne.
To co napisałam tam na górze, to są moje odczucia i wyjaśnienia dla was dlaczego już zakończyłam.Mam nadzieje, że mi wybaczycie.
A teraz chciałabym podziękować każdej osobie, która odwiedzała mojego, pożal sie Boże, bloga. Za cierpliwość w wyczekiwaniu na rozdziały, a musiałyście mieć jej bardzo dużo, za 15 tyś wejść ♥, za każdy komentarz, za nominacje do Liebster Awadrs i za wszystkie inne sprawy, które nie przychodzą mi teraz do głowy.
Jesteście najlepsze.!!!! :) ♥♥
Strasznie tęsknię... ;_;
Żegnajcie. Być może do napisania :*